Istnienie świata duchowego jest dogmatem naszej wiary. Na co dzień nie uświadamiamy sobie jednak jak bardzo człowiek jest powiązany z tym światem – zarówno ze światem duchów dobrych, jak ze światem duchów złych, zbuntowanych aniołów, którzy stworzeni jako dobrzy, sami siebie uczynili złymi (por. Sobór Lat. IV).
Bóg nigdy nie wyrzeka się swoich stworzeń i nie odbiera swoich darów dlatego złe duchy zachowują swoją władzę i hierarchię. Nie jest to już jednak hierarchia miłości lecz hierarchia zniewolenia.
Szatan jako anioł był najwspanialszym ze stworzeń, a stał się najgorszym ze złych duchów, bo wbrew zamysłowi swego Stwórcy chciał być w centrum świata stworzonego. Za wszelką cenę dąży do panowania w świecie. Jest „świadom, że mało ma czasu (Ap12, 12), że jest już pokonany i walczy, by zdobyć dla siebie jak najwięcej ludzi.
Św. Paweł mówi, że „nie toczymy walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw... rządcom świata ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła” (por. Ef 6,12). Ta walka dobra i zła toczy się w naszych sercach, lecz złe duchy nie maja nad nami władzy.
Pismo Święte mówi o aniołach zawsze jako o istotach nieśmiertelnych, duchowych, a jednocześnie osobowych, obdarzonych rozumem i wolą, wolnością i przedsiębiorczością.
Wymykając się spod naszego zwykłego poznania stanowią dla nas świat tajemniczy, nieznany, choć równie prawdziwy jak otaczający nas świat widzialny.
W centrum tego świata jest Chrystus. On jest pierworodnym wobec wszystkich stworzeń, bo „w Nim zostało wszystko stworzone; i to co w niebiosach, i to co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne... wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone” (1Kol 1,16). Wszystko, a więc również aniołowie, których uczynił posłańcami swojego zamysłu zbawienia. „Czyż nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posyłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie” (Hb 1, 14).
Opierając się na Piśmie Świętym i całej tradycji Kościół naucza, że Bóg stworzył niezliczoną liczbę aniołów. Jest ich więcej niż ziarenek piasku, albo kropel wody w oceanach, więcej niż wszystkich ludzi, którzy kiedykolwiek żyli i będą żyli na ziemi. Św. Jan w Apokalipsie mówi o miriadach miriad aniołów, ale nikt z nas nie wie jak wielka jest to liczba.
Wśród aniołów istnieje ogromna różnorodność. Są oni doskonałymi obrazami Boga. Niezliczonymi zwierciadłami Jego miłości, świętości, wszechmocy i piękna. Każdy z nich jest inny i każdy na swój sposób ukazuje Jego światłość. Różnica między aniołami jest tak wielka, że – jak mówił św. Tomasz z Akwinu – zachwycić może nawet anioła.
Św. Dionizy Areopagita i św. Tomasz – doktor anielski spróbowali usystematyzować naukę o aniołach.
Pierwszy podzielił anioły na trzy wielkie hierarchie, a każdą z nich na trzy chóry. I tak:
* do I hierarchii należą: Cherubini, Serafini i Trony
* do II hierarchii należą: Panowania, Mocarstwa i Zwierzchności
* do III hierarchii należą Aniołowie, Archaniołowie i Księstwa
Każdy chór ma także swój własny porządek i w każdym są niezliczone różnice.
Czy istnieje więcej chórów nie wiemy. Niektórzy ojcowie Kościoła przypuszczali, że mogą być jeszcze inne chóry, których nazwy nie zostały nam objawione i w związku z tym są nam nieznane.
Nie wiemy również, co stanowi o różnicy między nimi. Prawdopodobnie różnice te tworzą dary naturalne i nadprzyrodzone tj. zdolności i łaski. A ponieważ dary te są aniołom dane do wykonywania różnych obowiązków, to różnice między nimi mogą pochodzić z odmienności ich urzędów i funkcji jaką sprawują wobec Boga, siebie nawzajem i ludzi.
Orszak aniołów porównuje się do dworu ziemskiego króla. Jak najwyżsi godnością dworzanie stoją najbliżej króla i są jego powiernikami, towarzyszami i przyjaciółmi, tak najwyższa hierarchia aniołów stoi najbliżej Pana Boga. Serafini, Cherubini i Trony są Jego powiernikami, towarzyszami i przyjaciółmi. Każdy z tych trzech chórów wyróżnia się czymś z pozostałych. Serafini – miłością, Cherubini – wiedzą, a Trony – posłuszeństwem, które przewyższa nawet posłuszeństwo innych aniołów.
Następna hierarchia to ci, co zarządzają państwem swego Króla. Panowania przewodzą aniołom i wydają polecenia, Mocarstwa czuwają nad ich wypełnieniem, Zwierzchności określają w jaki sposób mają być wykonane, a wszystko w ogromnej harmonii i miłości.
Wreszcie najniższa hierarchia. Księstwa roztaczają opiekę nad państwami i narodami, czuwają nad Aniołami i Archaniołami, nad ich służbą Bogu i człowiekowi. Aniołowie i Archaniołowie wykonują zlecenia. Są Bożymi posłańcami. To oni najczęściej towarzyszą człowiekowi i objawiają mu Boże tajemnice.
Aniołowie są przy nas od chwili stworzenia. Są naszymi przyjaciółmi, strzegą nas i prowadzą. W Piśmie Świętym i w całej historii Kościoła mamy na to niezliczone dowody. W sposób szczególny wymieniani są trzej Archaniołowie: Michał, Gabriel i Rafał. Św. Grzegorz papież tak pisał o nich:
„Niektórzy z nich mają imiona własne, aby z samych imion uwidaczniał się rodzaj posługi, jaki został im powierzony. (...) Tak więc, imię Michał oznacza ‘Któż jak Bóg’, Gabriel – ‘Moc Boża’, Rafał – ‘Bóg uzdrawia’.
Ilekroć istnieje potrzeba dokonania czegoś wielkiego posyłany jest Michał, aby z samego czynu oraz imienia można było zrozumieć, że nikt nie może uczynić tego, co należy do samego Boga. Tak więc, ów wróg starodawny, który w swej pysze pragnął być podobny do Boga (...) zdany przy końcu świata na własne siły, zanim otrzyma ostateczną karę, będzie walczył z Michałem Archaniołem.
Do Maryi zaś, wysłany został Archanioł imieniem Gabriel, które oznacza ‘Moc Boża’. Przybył, aby zwiastować Tego, który zechciał się objawić w postaci sługi, aby zapanować nad mocami zła. Tak więc przez ‘Moc Bożą’ został zapowiedziany Ten, który przyszedł jako Pan zastępów i potężny w Boju.
Imię Rafał oznacza ‘Bóg uzdrawia’. Uwolnił bowiem Tobiasza od ciemności dotykając ich niejako w czynności uzdrawiania. Słusznie przeto ten, który przybył, aby uzdrowić z choroby, został nazwany ‘Bóg uzdrawia”.
Św. Michał jest orędownikiem i obrońcą wybranych dzieci Bożych. To on towarzyszył Izraelitom w drodze z Egiptu, prowadził ich przez pustynię, walczył w ich imieniu, a później przez tysiące lat, do przyjścia Chrystusa był ich opiekunem. Nigdy ich nie opuścił odgrywając istotną rolę we wszystkim, co ich dotyczyło. Teraz jest obrońcą Chrystusowego Kościoła i wszystkich wiernych, których chroni przed ciągłymi atakami złego, ze szczególną zaś mocą ochrania duszę człowieka w chwili jego śmierci.
Kiedyś kapłan odmawiał z ludem piękną i pełną mocy Inwokację do Św. Michała Archanioła błagając go o pomoc dla Kościoła. Po każdej Mszy św. wszyscy wierni, z kapłanem przy ołtarzu wołali:
Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce,
a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną;
niech go zgromi Bóg, pokornie o to prosimy,
a ty, wodzu niebieskich zastępów,
szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz po tym świecie krążą,
mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
Dzisiaj nie ma tego zwyczaju, choć coraz częściej słyszymy tę modlitwę w kościołach. Wśród nas jest ona znana. Wielokrotnie modliliśmy się jej słowami doświadczając natychmiastowej pomocy.
Gabriel nosi zaszczytny tytuł „Anioła wcielenia Syna Bożego”, bowiem to właśnie jego wybrał Bóg, aby oznajmił ludziom tę niewysłowioną tajemnicę. To on przepowiedział Danielowi dokładny czas narodzenia Chrystusa. To on oznajmił Zachariaszowi o narodzinach Jana Chrzciciela i to on spełnił najbardziej zaszczytną misję, która zjednuje mu miłość wszystkich chrześcijan – zwiastował Maryi, że zostanie Matką Bożego Syna.
Wyraźnie nie ma o tym mowy, ale tradycja przekazuje, że właśnie św. Gabriel oznajmił pasterzom narodzenie Mesjasza. Także on pocieszał i wspierał św. Józefa w jego trudnej i odpowiedzialnej roli opiekuna świętej rodziny. Być może to również on – Moc Boża pocieszał i umacniał Jezusa w czasie agonii w Ogrodzie Oliwnym.
A może jest również przy nas, gdy mocujemy się sami ze sobą, podejmujemy trudne decyzje, gdy nasze zadania wydają się zbyt ciężkie, a odpowiedzialność zbyt duża? Może Gabriel czeka tylko na naszą prośbę by przyjść z pomocą, by dać nam odwagę i moc?
Może mamy przyjaciela, którego imię brzmi „Moc Boga”? Może ten przyjaciel gotowy jest przyjść nam z pomocą i w najtrudniejszych momentach, gdy brakuje sił i odwagi stanąć przy naszym boku aby wesprzeć nas jak Jezusa w Ogrójcu?
Rafał jest łaskawym duchem, który z życzliwą troską pomaga podróżującym bezpiecznie powrócić do domu. To on był towarzyszem podróży i opiekunem młodego Tobiasza (por. Ks. Tobiasza). Strzegł go i prowadził. Uczył walki z mocami zła, pomógł przywrócić wzrok ojcu.
Kościół nazywa go patronem podróżnych, ale czci również jako lekarza ciała i tego, który chroni przed zasadzkami złego ducha. Zwłaszcza męczennicy cieszyli się jego szczególną opieką. Wspierał ich i pocieszał, umacniał w wierze, dodawał sił, leczył ich rany, był im towarzyszem.
Kiedyś człowiek udający się w dłuższą drogę prosił swoich współbraci w wierze o modlitwę. Powstał nawet zbiór modlitw zalecanych w takim przypadku i w tym zbiorze znajdują się takie dwa wezwania:
„Niech na drogę pokoju i pomyślności kieruje nas wszechmogący i miłosierny Bóg, a anioł Rafał niech nam towarzyszy w drodze, abyśmy w pokoju, zdrowiu i radości wrócili do domu.”
„Boże, któryś synów Izraela przeprowadził suchą nogą poprzez środek morza (...) daj nam prosimy drogę pomyślną i czas spokojny, abyśmy mogli z Twoim Aniołem, towarzyszem świętym, dotrzeć do miejsca, do którego zmierzamy, a potem szczęśliwie przybyć do portu wiecznego zbawienia.”
Nie zapominajmy prosić Rafała o opiekę przed każdą podróżą, ale też prośmy go o pomoc i ochronę w naszej podróży do domu Ojca. On może nam pomóc ominąć każdą zasadzkę i uleczyć z każdej choroby.
Mówiąc o aniołach nie możemy pominąć tych, którzy towarzyszą każdemu z nas od chwili narodzenia, aż do momentu, gdy bezpieczni i szczęśliwi wracamy do niebieskiej ojczyzny. Nie możemy zapomnieć o Aniołach Stróżach.
Jak wielką Bóg okazał nam miłość przez to, że ustanowił swoich aniołów aby nas strzegli. W nich to On sam jest przy nas. Przez nich to On sam ma staranie o każdego z nas.
Katechizm rzymski soboru trydenckiego tak pisze o tej prawdzie:
„Jak rodzice, gdy ich dzieciom przyjdzie odbywać złą i niebezpieczną drogę, dodają im do towarzystwa stróżów i pomocników do odparcia wszelkich niebezpieczeństw, tak i Ojciec niebieski w drodze, po której zdążamy do Ojczyzny niebieskiej poruczył dozór nad każdym z nas aniołom, abyśmy ich pomocą i przezornością osłonięci, uniknęli zdradzieckich sideł zastawionych przez nieprzyjaciół i odparli ich ciężkie napaści, byśmy pod ich wodzą szli prostą drogą.”
Anioł Stróż stoi przy każdym z nas. Nawet jeśli my sobie tego nie uświadamiamy, on chroni nas, daje wskazówki, wstawia się za nami i smuci się gdy grzeszymy, gdy choć na moment zamykamy się na miłość Boga. On zawsze jest gotowy nieść nam wszelkiego rodzaju pomoc.
To on, nasz starszy brat i towarzysz przyjmie nas z otwartymi ramionami, gdy jak dziecko łono matki opuścimy ciało i narodzimy się dla nieba. To on w towarzystwie św. Michała i naszych bliskich zaprowadzi nas do Ojca.
Kochajmy naszych Aniołów Stróżów – tych osobistych i tych, którzy strzegą nasze rodziny, Wspólnotę, Polskę, Kościół... Nie zapominajmy o nich. Okazujmy im wdzięczność i szacunek, prośmy ich o pomoc. Zwracajmy się do nich w codziennej modlitwie. Wszyscy znamy krótkie wezwanie, którego każda mama uczy swoje dziecko, jako pierwszej modlitwy w jego życiu. Znana jest też inna modlitwa, do której przywiązane są odpusty:
Aniele Boży, który stróżem moim jesteś, mnie, z dobroci Bożej tobie poleconego oświecaj, kieruj mną i prowadź mnie. Amen
O ANIOŁACH
- Szczegóły