Logo

  Tłusty Albert
     „Przyjdźcie zobaczyć Tłustego Alberta, najgrubszego człowieka świata!” – grzmiał napis reklamowy. – „Jest prawdziwy, żyje i waży ponad 400 kg!” Wkroczyłem na platformę po wytartych schodach oczekując, że ‘Tłusty Albert’ będzie wypchaną lalką albo jakimś innym oszustwem. I rzeczywiście zdumiałem się ujrzawszy olbrzymiego człowieka spoczywającego na niewielkim stołku…

’Tłusty Albert’ opowiadał, że urodził się w małym mieście w Mississippi. Przyczyną jego nienormalnego wzrostu i tuszy był defekt genetyczny. Rzeczywiście ważył ponad 400 kg. Ludzie pchali się do środka, odsunąłem się na bok… On cierpliwie odpowiadał na ich pytania i z humorem reagował na drwiny kierowane w jego stronę. Już miałem wyjść gdy jeden z nastolatków zapytał, jak czuje się jako najtłustszy człowiek świata.
     „Wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz Boga, prawda?” – powiedział Albert, „I wszyscy jesteśmy różnych kształtów i rozmiarów. Bóg uczynił mnie takim, jakim jestem dla pewnego celu. Biblia mówi, że ciało umrze, a duch będzie żyć. Dlatego ważniejszy jest sposób, w jaki żyjemy niż nasz wygląd.”
     Gdy pojawiły się inne pytania, opisał w jaki sposób, gdy miał 16 lat, został chrześcijaninem. W spokojny, a jednocześnie pełen zapału sposób przedstawił Boży plan zbawienia. Niektórzy stali z głupimi minami, lecz inni słuchali. Gdy podszedłem bliżej, zauważyłem plakat na ścianie za jego plecami: „Życie jest darem Boga, nie zabijaj!”.